Na tej stronie:
- wafle malinowe w czekoladzie;
- migdałowe jabłuszka;
- panna cotta;
- czekoladowo - orzechowy blok;
- kostka pistacjowy szok;
- ptasie mleczko straciatella;
- budyniowy blok;
- sezamowe babeczki;
- mus makowy;
- tarta jagodowa;
- tarta ptasie mleczko.
WAFLE MALINOWE W CZEKOLADZIE
Maliny zanurzone w czekoladzie na chrupiącym wafelku. Pychota. A zanurzyć w czekoladzie można każdy owoc. U mnie dziś maliny i gruszki. I trudno mi powiedzieć, które wafle są lepsze.
Składniki na 4 wafle:- 4 wafle ryżowe bez glutenu;
- garść malin;
- 1 gruszka;
- 2 tabliczki czekolady bez glutenu.
Czekoladę łamiemy, wrzucamy do żaroodpornej miseczki. Miseczkę kładziemy na garnuszek z wodą i ustawiamy na mały ogień. Wodą nie może dotykać naszej miski z czekoladą.
Na wafle kładziemy maliny, plastry gruszki.
Kiedy czekolada się rozpuści łyżeczką polewamy owoce. I gotowe.
Od nas zależy czy czekoladą zasłonimy dokładnie całe maliny czy plastry gruszki czy też nie.
Wafle gotowe są od razu. Można też poczekać, aż czekolada zastygnie.
MIGDAŁOWE JABŁUSZKA
Wystarczy mąka migdałowa, cukier puder, woda i odrobinę ekstraktów i jabłuszka gotowe.
Składniki na 8 - 9 jabłuszek:
- 300 g mąki migdałowej;
- 145 ml zimnej wody;
- 150 g cukru pudru;
- ¾ łyżeczki ekstraktu z migdałów;
- ½ łyżeczki ekstraktu
waniliowego;
- opcjonalnie szczypta czerwonego i zielonego
barwnika do zabarwienia;
- opcjonalnie kilka goździków - ogonków do dekoracji.
Przyda
się foremka do ciastek, małych muffinek, albo malutkie kubeczki, które
będą pomocne przy tworzeniu kształtów. Albo bezbarwna folia spożywcza i
nóż, który pomoże uformować małe kulki i zrobić wgłębienie na ogonek.
Do rondelka wlewamy wodę, ekstrakty, wsypujemy cukier i wszystko dokładnie mieszamy. Następnie gotujemy na maleńkim ogniu. Gotujemy, aż nie powstanie gęsty syrop. Czas gotowania wynosi 7 – 10 minut. Jeśli wydłużymy czas gotowania i woda wyparuje powstanie karmel, dlatego warto pilnować naszego syropu.
Do miski wrzucamy mąkę migdałową i wlewamy lekko przestudzony syrop z rondelka. Następnie wszystko dokładnie mieszamy, aby powstała jednolita masa ciasta. Ciasto dzielimy na dwie części: większą i mniejszą - jeśli używamy barwników. Do większej dodajemy barwnik czerwony, do mniejszej zielony i dokładnie mieszamy, aby barwniki się połączyły z ciastem.Trwa to od 3 - 8 minut w zależności od rodzaju barwników.
Ciasto mamy gotowe zostało nam już tylko formowanie jabłuszek.
Foremkę wykładamy folią bezbarwną. Do każdego wgłębienia wkładamy kulkę czerwonego ciasta i malutką kuleczkę zielonego ciasta i dociskamy, aby ciasta się połączyły. Po czym wyjmujemy gotowe jabłuszka. Na samym końcu robimy ogonki z goździków.
Jeśli nie mamy foremek możemy sami uformować kulki ciasta i za pomocą noża zrobić wgłębienie na ogonek jabłuszka.
PANNA COTTA
śmietanka ubita z żelatyną, a do tego mrożone malinki zatopione w galaretce i dużo świeżych truskawek na wierzch. Prosto, szybko, słodko i pysznie.
Składniki na 2 duże szklanki:- 1 galaretka malinowa, albo poziomkowa bez glutenu na 0,5 litra wody;
- 1 szklanka mrożonych malin;
- 1 szklanka zimnej śmietanki bez laktozy 30 %;
- 1 łyżeczka żelatyny bez glutenu rozpuszczonej w 1 łyżce wody;
- świeże owoce do dekoracji.
Do miski wlewamy śmietankę i ją ubijamy na średnich obrotach. Kiedy będzie gotowa dolewamy żelatynę i mieszamy bez miksowania.
Ubitą śmietanę łyżeczką nakładamy do szklanek położonych na blaszkę do babeczek dzięki temu uzyskamy skos. Blaszkę ze szklankami wkładamy do lodówki.
Do garnka wlewamy pół litra wody, wrzucamy maliny i gotujemy, aż maliny się nie rozpadną. Odstawiamy garnek na bok i wsypujemy galaretkę. Mieszamy. Odstawiamy do przestygnięcia. Kiedy galaretka zacznie się ścinać z lodówki wyciągamy szklanki....śmietana powinna być już ścięta nalewamy ostrożnie galaretkę i ponownie umieszczamy w lodówce. Szklanki wkładamy ponownie do lodówki, aby galaretka stężała. I gotowe. Teraz wystarczy udekorować truskawkami, albo innymi świeżymi owocami.
CZEKOLADOWO -ORZECHOWY BLOK
mocno czekoladowy i te wielkie orzechy. Można zjeść od razu cały...i obiadu nie trzeba gotować. Blok można zrobić z cukrem pudrem albo bez, można dorzucić kryształki soli...albo listki mięty. Ja jedynie dbam o to, aby orzechy były fajne. I tyle.
Składniki na kawał papieru do pieczenia:
- 100 - 120 g czekolady gorzkiej bez glutenu
- 250 g mascarpone bez laktozy;
- 100 g orzechów laskowych łuskanych;
- opcjonalnie 2 łychy cukru pudru;
- papier do pieczenia.
Czekoladkę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.
Mascarpone i cukier puder przekładamy do miseczki i dobrze mieszamy, aby nie było grudek. Puder można także przesiać, co znacznie ułatwi mieszanie.
Następnie rozpuszczoną czekoladę - najlepiej zimną - przelewamy do naszej miseczki z serkiem i zaczynamy intensywnie mieszać. Kiedy składniki się połączą wrzucamy orzechy i dalej mieszamy.
Papier do pieczenia wykładamy na blat. Na papier wykładamy naszą masę czekoladowo - orzechową i formujemy na kwadrat - w miarę możliwości. I zostawiamy na 30 minut. Masa stężeje. Następnie łamiemy na dowolne kawałki i gotowe.
Nasz blok przechowujemy w temperaturze pokojowej albo w lodówce. Każdego dnia będzie miał on bardziej intensywny czekoladowy kolor.
KOSTKA PISTACJOWY SZOK
czyli w soku z granatu z domieszką miodu zatopione pistacje, a wszystko obtoczone w wiórkach kokosowych i pokrojone na małe prostokąty. Kostka jest wilgotne, lekko chrupiąca, lekko słodko - orzeźwiająca...a tak na prawdę jest niebiańsko pyszna i tyle.
Składniki na naczynie 21/15:
- 3 średniej wielkości granaty albo 2 duże granaty albo 1,5 litra gotowego soku z granatu;
- 6 - 7 łyżek skrobi ziemniaczanej albo skrobi kukurydzianej;
- opcjonalnie 2 - 4 łyżeczek delikatnego miodu do osłodzenia albo cukru pudru;
- 50 - 60 g obranych pistacji;
- wiórki kokosowe, słupki płatków migdałowych itd. do obtoczenia;
- folia spożywcza.
Granaty, myjemy obieramy. Ziarenka wrzucamy do miski. Jeśli dostanie się do nich troszkę białego wnętrza granatu nic nie szkodzi.
Na najmniejszych obrotach, aby sok był słodki blendujemy ziarenka.
Następnie przepuszczamy zblendowany sok przez sito. Zawartość sitka z pestkami wyrzucamy.
Sok wlewamy do garnka średniej wielkości. Do zimnego soku wrzucamy skrobię i dokładnie mieszamy.
Garnek stawiamy na malutki ogień i mieszamy. Po jakimś czasie powinna się zrobić bardzo gęsta masa - a la bardzo gęsty kisiel. Masa powinna odchodzić od ścianek garnka, wtedy wiadomo, że jest gotowa. Do naszej gęstej masy wrzucamy pistacje i miód jeśli chcemy. Mieszamy i gotujemy jeszcze przez 3 minuty.
Masę wylewamy do naczynia wyłożonego folią spożywczą i odstawiamy do całkowitego wystygnięcia. Następnie zastygłą, zimną foremkę wkładamy do lodówki na 4 - 5 godzin.
Kiedy masa zrobi się twarda, przewracamy naczynie do góry dnem. Folię ostrożnie ściągamy. Zaś masę kroimy na dowolne kawałki.
Gdyby nasza masa po wyciągnięciu z lodówki nie stężała się i była niczym kisiel. W kubeczku mieszamy 2 łyżki skrobi plus 2 - 4 łyżek wody. Masę z foremki wkładamy do garnka, wlewamy do niej skrobiową zawiesinę i na malutkim ogniu zagotowujemy jeszcze raz, ciągle mieszając. Powinna powstać bardzo gęsta kula a ja bardzo gęsty kisiel. Przelewamy naszą masę do foremki, czekamy, aż przestygnie i wkładamy do lodówki.
Kawałki obtaczamy na przykład w wiórkach kokosowych. I gotowe.
PTASIE MLECZKO STRACIATELLA
puszyste, domowe ptasie mleczko. Bez dodatku cukru, słodzika. Szybko się ścina, dobrze się kroi. I znika w mig...jak na pyszne ptasie mleczko przystało.
Składniki:
- 0,5 l śmietanki bez laktozy 30 %. U mnie Łowicz;
- 1 i 1/2 opakowań galaretki dowolnego smaku bez glutenu, bez cukru na 0,5 l wody;
- kawałek czekolady bez glutenu do starcia.
Śmietankę podgrzewamy w garnku. Następnie do gorącej (ale nie wrzącej) śmietanki wsypujemy galaretkę i mieszamy. Odstawiamy na bok. Kiedy przestygnie ubijamy delikatnie mikserem, albo trzepaczką, aby uzyskać bąbelki. Dodajemy startą na grubych oczkach czekoladę, przelewamy do foremki/ naczynia i do lodówki. Po dwóch godzinach wyciągamy, kroimy. I gotowe.
BUDYNIOWY BLOK
z
ogromną ilością suszonej żurawiny, suszonych wiśni, orzechów. A
wszystko zatopione w budyniu. Istny raj do jedzenia. Jest chrupiąco,
słodko, bardzo sycąco i pysznie. Czyli dokładnie tak, jak lubimy
najbardziej, a na dodatek jeszcze zostanie na potem bo blok jest bardzo
sycący.
Składniki na 1 keksówkę:
- 1 kostka masła bez laktozy;
- 2 średniej wielkości jajka;
- 250 g cukru pudru;
- 5 opakowań budyniu waniliowego albo śmietankowego bez glutenu;
- 200 g suszonej żurawiny;
- 100 g orzechów laskowych;
- 120 g suszonych wiśni;
- 250 g herbatników bez glutenu.
Cukru pudru nie zastępujemy cukrem bo będzie zgrzytał w zębach.
Suszone wiśnie możemy zastąpić 100 g orzechów laskowych. Wówczas damy 200 g orzechów laskowych i będzie blok bez suszonych wiśni.
Herbatniki bez glutenu mogą być różne, mieszane. Jakie akurat mamy byle ich waga się zgadzała.
Zaczynamy gotowanie.
Do rondelka wrzucamy masło i na maleńkim ogniu je rozpuszczamy. A następnie studzimy.
Do miski wrzucamy: jaja i je miksujemy. W trakcie miksowania łyżeczką dodajemy cukier puder.
Do rondelka wrzucamy masło i na maleńkim ogniu je rozpuszczamy. A następnie studzimy.
Do miski wrzucamy: jaja i je miksujemy. W trakcie miksowania łyżeczką dodajemy cukier puder.
I naszą masę przekładamy do foremki.
Dociskamy masę. Można na wierz położyć kawałek folii aluminiowej i dokładnie docisnąć nasz blok.
Foremkę
wkładamy do lodówki na całą noc.Następnie foremkę wyciągamy z lodówki i
delikatnie wyciągamy blok z folii. Kroimy na grubsze kawałki najlepiej
ostrym dużym nożem.
SEZAMOWE BABECZKI
każdy dom ma swoje sekretne przepisy, stare zdjęcia, strych pełen wspomnień, albo piwnicę, w której gdzieś ukryty jest stary latawiec albo książka z dzieciństwa. W starym domu takim tajemnym przepisem są sezamowe babeczki bez pieczenia. Przygotowuje się je tylko z sezamu i miodu. Kiedyś je ucierano i trwało to tyle, co radiowa bajka. Dziś robi się je przy pomocy blendera w kilka sekund. Gotowe są praktycznie od razu, choć najlepiej smakują po jednym dniu schłodzenia w lodówce. Sezamowe babeczki są mięciutki i niczym nie przypominają sezamków, można je kroić dowolnie, albo jeść palcami. Od naszej wyobraźni zależy ich kształt czy wielkość. W starym domu sezamowe babeczki dziś dla Babci i Dziadka.
Składniki na 6 babeczek:
- 200 g sezamu;
- 3 łyżki lejącego miodu albo syropu klonowego albo syropu trzcinowego.
Następnie wszystko blendujemy, ale blendujemy tak, aby powstała masa, w której będzie widać sezam.
Masę dzielimy na mniejsze części. Następnie naszą masę wkładamy do foremek i solidnie uciskamy. Masa jest bardzo miękka i świetnie da się formować.
Foremkę wkładamy do lodówki. Po kwadransie babeczki są gotowe. Ale warto je potrzymać przez noc w lodówce, aby masa delikatnie stężała.
BABECZKI PRZECHOWUJEMY W LODÓWCE DO TYGODNIA |
PO PRZEKROJENIU BABECZKI SĄ MIĘCIUTKIE |
MUS MAKOWY
Mus jest puszysty przez śmietankę, aksamitny przez mascarpone i oczywiście makowy. Możemy go jeść z ulubionym dżemem, płatkami migdałów, startą czekoladą. Albo po prostu zabrać pojemnik musu z łyżeczką schować się pod koc i przypomnieć sobie wakacje może włoskie.
Składniki:
- 200 ml schłodzonej śmietanki bez laktozy 30 %;
- 130 - 140 g serka mascarpone bez laktozy;
- 1 łyżka ekstraktu migdałowego albo pomarańczowego;
- 4 solidne łyżki masy makowej;
Opcjonalnie do posypania:
- kawałek czekolady;
- słoiczek ulubionego dżemu;
- posypka kolorowa.
Do wysokiego naczynia wlewamy schłodzoną śmietankę i ubijamy. Możemy ubijać ręcznie, albo mikserem na średnich obrotach.Te średnie obroty są ważne, bo na dużych obrotach wyjdzie masło.
Kiedy nasza śmietanka robi się sztywna zaczynamy dodawać po łyżce mascarpone i wciąż ubijamy dalej.
Kiedy zrobi się aksamitny, sztywny krem dolewamy ekstrakt migdałowy i ubijamy dalej.
Na sam koniec do naszej masy stopniowo dodajemy masę makową i ubijamy, aż uzyskamy aksamitny makowy mus. I gotowe.
Teraz tylko wystarczy przełożyć mus do szklanek i udekorować.
MUS MAKOWY Z POSYPKAMI |
TARTA JAGODOWA
Zabieramy do kuchni mały kawałek lasu, ostatnie truskawki z krzaczków, nieco malin zaglądając im do środka czy nie mają nieproszonych gości, kilka listków świeżej mięty, odrobinę miligramów wyobraźni i solidne kilo cierpliwości...i powstanie za chwil parę, tarta leśna, jagodowa, pyszna, nasza domowa.
Składniki na spód:
- 100 g biszkoptów bez glutenu:
- 4 łyżki masła orzechowego;
- 1 solidna łycha dowolnego miodu;
- 5 łyżek dowolnego mleka roślinnego.
Składniki na masę:
- 120 g twarogu bez laktozy;
- 2 małe jogurt bez laktozy czyli ok.350 ml;
- solidne 1,5 szklanka jagód;
- 4 łyżki cukru;
- 4 łyżki żelatyny czyli 1 opakowanie żelatyny bez glutenu;
- 5 łyżek dowolnego mleka roślinnego.
Składniki na polewę:
- mała garść jagód;
- 1 galaretka jagodowa bez glutenu.
SPÓD
Biszkopty przesypujemy do grubszego worka i rozkruszamy na przykład wałkiem, albo ręką, albo gałką do ciasta, albo blenderem.
Następnie
rozkruszone biszkopty wrzucamy do miski. Do miski wrzucamy pozostałe składniki na spód i wszystko blendujemy na jednolitą masę. (Zamiast blendera można użyć ostrza w kształcie "S"). Następnie masę wykładamy do foremki i palcami układamy ciasto w foremce.
Formę z ciastem wkładamy na dobre 2 godziny do zamrażalnika. Jeśli ciasta
nie włożymy do zamrażalnika, nie wyciągniemy go później z foremki
ponieważ odpowiednio się nie zetnie. I trudno będzie kroić naszą tartę na mniejsze kawałki.
MASA
W misce umieszczamy wszystkie składniki na masę poza żelatyna i mlekiem roślinnym i miksujemy/ blendujemy na jedwabistą masę.
W
garnuszku podgrzewamy mleko, tak aby było ciepłe, ale nie wrzące. Do
ciepłego mleka wrzucamy żelatynę i mieszamy. Następnie wymieszaną z
mlekiem żelatynę wlewamy do naszej masy serowo jagodowej i wszystko
dokładnie miksujemy/blendujemy.
Wyciągamy
nasz spód tarty z zamrażalnika i wylewamy na niego naszą masę.
Następnie wkładamy całość do lodówki na dobre 2 - 3 godzin.
POLEWA
Kiedy
tarta jest w lodówce robimy polewę. Jagody wrzucamy do małego
rondelka, kiedy puszczą sok i zagotują się gotujemy jeszcze chwilkę, aby
odparowały wodę. Następnie blendujemy je na gładki sos. Następnie
wrzucamy do ciepłego sosu galaretkę i dokładnie mieszamy. Garnuszek
ściągamy z ognia. Kiedy polewa będzie zimna, wyciągamy tartę z lodówki -
powinna już stężeć - i polewamy nią naszą tartę.
Całość wkładamy na co najmniej 8 godzin do lodówki. Po wyciągnięciu z lodówki dekorujemy naszą tartę truskawkami, malinami, borówkami, miętą czy świeżymi listkami bazylii.
TARTA TRUSKAWKOWE PTASIE MLECZKO
pyszny smakołyk bez pieczenia. Tarta jest piankowa, owocowa, truskawkowa z dodatkiem mięty. Pachnie orzechami, wiosną. Ma delikatny, ale wyrazisty spód, który świetnie łączy się z całością. Od co moja wiosenna tarta na wiosenny stół.
Składniki na spód:
- 100 g biszkoptów bez glutenu:
- 2 beziki;
- 4 łyżki masła orzechowego;
- 1 duża łyżka dowolnego miodu;
- 5 łyżek dowolnego mleka roślinnego.
Składniki na piankę:
- 120 g twarogu bez laktozy;
- 2 małe jogurt bez laktozy czyli ok.350 ml;
- 1 garść truskawek;
- 4 łyżki cukru;
- 4 łyżki żelatyny czyli 1 opakowanie żelatyny bez glutenu;
- 5 łyżek dowolnego mleka roślinnego.
Składniki na polewę:
- mała garść truskawek;
- 1 galaretka truskawkowa bez glutenu.
Do dekoracji kilka truskawek, kilka listków mięty itd.
SPÓD
Biszkopty i beziki przesypujemy do grubszego worka i rozkruszamy na przykład wałkiem, albo ręką, albo gałką do ciasta.
Następnie rozkruszone biszkopty i beziki oraz wszystkie pozostałe składniki na spód wrzucamy do blendera, dowolnej maszyny i blendujemy na jednolitą masę. Można użyć tu także ostrza w kształcie "S" zamiast blendera.
Następnie masę wykładamy do foremki i ręką układamy ciasto na foremce. Można do tego użyć talerzyka, aby było równo.
Foremkę wkładamy na dobre 2 godziny do zamrażalnika. Jeśli ciasta nie włożymy do zamrażalnika, nie wyciągniemy go później z foremki ponieważ odpowiednio nie stwardnieje.
PIANKA
W misce umieszczamy wszystkie składniki na piankę poza żelatyna i mlekiem roślinnym i miksujemy/ blendujemy na jedwabistą masę.
W garnuszku podgrzewamy mleko, tak aby było ciepłe, ale nie wrzące. Do ciepłego mleka wrzucamy żelatynę i mieszamy. Następnie wymieszaną z mlekiem żelatynę wlewamy do naszej masy serowo truskawkowej i wszystko dokładnie miksujemy/blendujemy.
Wyciągamy nasz spód tarty z zamrażalnika i wylewamy na niego naszą masę. Następnie wkładamy całość do lodówki. Pianka zazwyczaj tężeje po 40 - 70 minut.
POLEWA
Kiedy tarta jest w lodówce robimy polewę. Truskawki wrzucamy do małego rondelka, kiedy puszczą sok i zagotują się gotujemy jeszcze chwilkę, aby odparowała woda. Następnie blendujemy je na gładki sos. Następnie wrzucamy do ciepłego sosu galaretkę i dokładnie mieszamy. Garnuszek ściągamy z ognia. Kiedy polewa będzie zimna, wyciągamy tartę z lodówki - powinna już stężeć pianka - i polewamy nią naszą tartę.
Całość wkładamy na co najmniej 8 godzin do lodówki.
Po wyciągnięciu tarty z lodówki układamy na niej owce, listki mięty, lukrowe motylki.