Na tej stronie:
- kotlety warzywne z fetą;
- pasztet Beatki z selera i marchewki;
- kotlety ziemniaczano - serowe;
- kotlety z soczewicy;
- gulasz warzywny z pomidorów i papryki;
- kotlety z buraków;
- warzywny salceson.
PASZTET BEATKI Z SELERA I MARCHEWKI
Pyszny na zimno z ogórkiem. Na ciepło z sosem pomidorowym z mango (przepis na sos poniżej).
- 2 selery;
- 3 marchewki;
- 2 cebule;
- 1 woreczek ugotowanej kaszy jaglanej;
- 3 jajka;
- 3 łyżki babki płesznik;
- 2 łyżki masła bez laktozy;
- 2 łyżki naszej ulubionej przyprawy, ja użyłam przyprawy do drobiu.
Selery, cebule i marchewki obieramy i trzemy na grubych oczkach.
Na średni ogień kładziemy patelnię, wrzucamy masło. Kiedy masło się rozpuści wrzucamy cebulę i podsmażamy ją na złoty kolor. Następnie wrzucamy zioła i lekko je tylko przesmażamy, aby się nie spaliły.
Do miski wrzucamy starte selery i marchewki, przesmażoną cebulę z ziołami i tłuszczem. Następnie wrzucamy jajka, ugotowaną kaszę jaglaną, babkę płesznik, zioła. I wszystko dokładnie mieszamy.
Przekładamy do foremek i pieczemy 75 minut w piekarniku nagrzanym na 180 stopni C.
- 1 cebula;
- 1 czerwona papryka;
- 3 pomidory;
- 1 mango;
- łycha tłuszczu na przykład masła bez laktozy.
Cebulę i mango obieramy. Następnie kroimy na mniejsze części.
Pomidory, czerwoną paprykę kroimy na mniejsze kawałki.
Na średni ogień kładziemy patelnię, wrzucamy masło. Po chwili wrzucamy wszystkie pokrojone składniki i smażymy do miękkości. Następnie blendujemy wszystko na aksamitny sos i gotowe.
KOTLETY ZIEMNIACZANO - SEROWE
z ugotowanych ziemniaków, mieszanych serów, które akurat mamy w lodówce i jogurtu naturalnego. Wszystko obtoczone w mące kukurydzianej i usmażone.
Świetne na późny obiad albo kolacje. Podajemy z żurawiną, sałatką, albo jemy same. Na zdrowie.
Składniki:
- ponad 0,5 kg ugotowanych ziemniaków;
- 180 - 200 g dowolnych twardych serów bez laktozy;
- 1 mały jogurt naturalny bez laktozy;
- pół łyżeczki soli;
- 150 g mąki ziemniaczanej;
- mąka kukurydziana albo panier kukurydziany do obtoczenia;
- dwa chlusty oleju do smażenia.
Sery mogą być różne ważne, aby były twarde. Ja użyłam 1 opakowanie sera dziugas free lactose i kilka plastrów sera żółtego tylżyckiego bez laktozy. Dobrze sprawdzi się także twardy ser kozi.
Zasada 3/4 ziemniaków na 1/4 sera i mąki. Najłatwiej proporcje zachować już w samej misce ponieważ ziemniaki są różnych gatunków a sery też są różne i różnych możemy użyć.
Ziemniaki ugotowane ścieramy na grubych oczkach albo przeciskamy przez praskę.I wkładamy do miski.
Ziemniaki delikatnie przesuwamy, tak, aby w misce zostało 1/4 wolnego miejsca.
Następnie ścieramy ser na grubych oczkach i wkładamy w wolne miejsce w misce. Wolne miejsce uzupełniamy mąką ziemniaczaną. Dzięki temu zachowujemy proporcje.
Następnie solimy i dajemy jogurt. Warto najpierw dać 2 łyżki jogurtu i wymieszać, jeśli ciasto się nie lepi dodać znów 2 łyżki. Powinna powstać jednolita duża kula ciasta.
Z naszej kuli ciasta odrywamy małą kuleczkę i obtaczamy ją w panierce kukurydzianej. Następnie kuleczkę spłaszczamy, aby powstał kotlet.
Kotlety smażymy na mocno rozgrzanej patelni, na którą wcześniej wlewamy dwa chlusty oleju. Smażymy na średnim ogniu do zarumienienia.
Kotleciki łatwo przerzuca się na drugą stronę, jeśli użyjemy do tego łopatki i łyżki.
Środek kotletów jest aksamitny.
KOTLETY Z SOCZEWICY
proste, pyszne. Do obiadu, do kanapki. Na ciepło, na zimno. Do odgrzania na drugi dzień.
Składniki:
- 1 1/2 szklanka soczewicy czerwonej tj.około 250 g;
- 1 duża cebula albo dwie mniejsze;
- 1 duża marchewka albo dwie mniejsze;
- 6 łyżek mąki ryżowej;
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego;
- 1 małe jajko;
- chlust oleju do smażenia warzyw i drugi chlust do smażenia kotletów;
- sól, pieprz, papryka słodka.
Soczewica czerwona może być zastąpiona zieloną soczewicą albo białą.
Do kotletów można dodać 1 ząbek czosnku. Wówczas czosnek drobniutko kroimy i smażymy razem z cebulą i marchewką.
Soczewice wrzucamy na sito i płuczemy pod zimną wodą. Następnie gotujemy zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu. Pamiętamy tylko o tym, że najpierw gotujemy soczewicę na dużym ogniu, a potem na małym ogniu. Ugotowaną soczewicę odstawiamy do wystygnięcia - w naturalny sposób zrobi się ona gęsta.
Marchewkę obieramy i ścieramy na dużych oczkach.
Cebulę obieramy i bardzo drobno kroimy.
Patelnię ustawiamy na średnim ogniu, wlewamy chlust oleju. Kiedy olej zrobi się ciepły. Wrzucamy startą marchewkę, cebulę, czosnek jeśli chcemy to dodać. Smażymy do miękkości. Następnie wrzucamy koncentrat pomidorowy, sól, pieprz, paprykę czerwoną słodką i dalej smażymy.
Czas smażenia warzyw z koncentratem i przyprawami maksymalnie powinien trwać 20 minut.
Teraz zaczynamy robić nasze kotlety.
Do jednej miski wrzucamy ugotowaną, przestudzoną soczewicę, usmażone warzywa z przesmażonym koncentratem i przyprawami, mąkę, jajo. I wszystko dokładnie mieszamy. Następnie formujemy kotlety. Jeśli masa na kotlety będzie zbyt rzadka dodajemy mąkę ziemniaczaną.
Patelnię ustawiamy na średnim ogniu, wlewamy solidny chlust oleju. Kiedy olej będzie ciepły kładziemy kotlety. Smażymy po 4-5 minuty z każdej strony. I gotowe.
Jeśli chcemy nasze kotlety upiec z piekarniku.
Uformowane kotlety kładziemy na papier do pieczenia - warto to wcześniej naśladować olejem.
Pieczemy 10 minut w piekarniku nagrzanym na 180 stopni C grzanie góra- dół. W połowie pieczenia warto kotlety przewrócić na drugą stronę.
GULASZ WARZYWNY Z POMIDORÓW I PAPRYKI
czyli gotujemy z tego, co zazwyczaj mamy w kuchni. Pomidory, papryka, cebula: kroimy, lekko smażymy, doprawiamy i gotowe. Gulasz jemy na ciepło z kaszą, na zimno do kanapek. Świetnie smakuje zawsze i wszędzie bez względu czy paprykę mamy ze słoika, czy świeżą, czy pomidory są prosto ze krzaka czy z puszki. Prostota w kuchni zawsze jest najsmaczniejsza.
Składniki:
- 1 duża cebula (kolor dowolny);
- 1 papryka (kolor dowolny). Papryka może być świeża, konserwowa, marynowana w oliwie;
- 3 - 4 średniej wielkości pomidory albo puszka pomidorów pokrojonych.
- 2 łyżki świeżej pokrojonej kolendry;
- chlust oleju do smażenia;
- sól i pieprz do smaku.
Paprykę myjemy, usuwamy nasiona. Kroimy w kosteczkę.
Cebule obieramy, myjemy, kroimy w kosteczkę.
Pomidory obieramy ze skórki, kroimy w większą kostkę niż cebulę i paprykę.
Kolendrę myjemy i drobniutko siekamy.
Do
garnka/na patelnię wlewamy chlust oleju. Kiedy olej się lekko podgrzeje
wrzucamy cebulę i paprykę. Smażymy na średnim ogniu, aż papryka zrobi
się miękka.
Następnie zwiększamy ogień i do papryki i cebuli wrzucamy pokrojone
pomidory. Wszystko mieszamy i smażymy, aż pomidory puszczą sok.
Zazwyczaj trwa to około 2-3 minut. Następnie wrzucamy kolendrę i smażymy
jeszcze chwilkę. Doprawiamy solą i pieprzem.
KOTLETY Z BURAKÓW
moje ulubione warzywne kotlety. Kolorem zachęcają, zapachem przyciągają, smakiem uzależniają, proste i szybkie w przygotowaniu.
Składniki:
- 1 kg buraków;
- 1 jajko;
- garść mąki bezglutenowej.
- garść słonecznika;
- garść pestek dyni;
- 2-3 ząbki czosnku;
- szczypta soli,
- szczypta pieprzu;
- szczypta suszonej bazylii.
1 jajko = 2 białka = 1 łyżka siemienia lnianego zmielonego i wymieszanego z 2 łyżkami ciepłej wody, utworzy się galaretka.
Mąka bezglutenowa sprawdzi
się każda, choć kotlety są najsmaczniejsze, kiedy mąki jest mało. Zatem
najlepsza będzie mąka ziemniaczana albo mąka z ciecierzycy. Garść mąki
ponieważ to zależy od naszych buraków czy będzie to garść czy dwie
garście.
Garść = 2 płaskie łyżki. Jeśli damy więcej nic się nie stanie.
Buraki gotujemy albo
pieczemy do miękkości. Buraki
obieramy. Buraki trzemy na grubych oczkach. Następnie odstawiamy na chwilkę, aby odcisnąć sok.
Do
naszych startych buraków dodajemy: garść mąki, jajo, przyprawy,
nasiona. Wszystko dokładnie mieszamy. Jeśli masa buraczana ma zbyt
rzadką konsystencję dosypujemy mąki. Z masy formujemy kotlety o dowolnej
wielkości.
Na patelnię
wlewamy odrobinę oleju. Patelnię rozgrzewamy i smażymy nasze kotlety z obu stron.
Kiedy skórką się zarumieni nasze kotlety są gotowe.
WARZYWNY SALCESON
to nic innego, jak róże rodzaje warzyw zatopione w pysznej białej, roślinnej galaretce. Salcefix, bo tak go nazwaliśmy można jeść od wschodu do zachodu słońca w bułce, na chlebie, na wielopiętrowej kanapce, albo na sznytce chleba, może być królem kromek, piętek. Chętnie sięgają po niego i ci mali i duzi domownicy starego domu jedząc go czasem po kryjomy prosto z lodówki.
Składniki:
- pęczek włoszczyzny tj. 2 marchewki, 1 pietruszka, 1 mała selera;
- 4-5 szparagi dowolnego koloru;
- 4-5 szparagi dowolnego koloru;
- 1 średniej wielkości czerwona papryka;
- 1 puszka zielonego groszku;
- 2 - 3 pieczarki;
- pęczek szczypiorku;
- 1- 2 łyżek oleju do smażenia;
- 1 opakowanie żelatyny;
- 1 - 2 szklanek wody;
- 2 - 3 szklanki mleka roślinnego;
- foremka aluminiowa albo inne naczynie.
Włoszczyznę tj. marchewkę, pietruszkę, seler obieramy i wrzucamy do garnka. Zalewamy 1 - 2 szklanek wody, tak, aby przykryły warzywa.
Kiedy nasze warzywa się gotują paprykę, pieczarki myjemy, obieramy i kroimy na drobną kosteczkę.
Szparagi płuczemy i łamiemy na mniejsze kawałki. Końcówki szparagów wrzucamy są twarde.
Szparagi płuczemy i łamiemy na mniejsze kawałki. Końcówki szparagów wrzucamy są twarde.
Patelnię stawiamy na średni ogień, wlewamy olej. Po 8 sekundach wrzucamy pokrojoną paprykę, pieczarki ,szparagi i mieszamy, aż pieczarki puszczą sok. Kiedy pieczarki puszczą sok zmniejszamy ogień na mały i smażymy, aż cały sok z pieczarek wyparuje. Następnie do naszej usmażonej papryki, pieczarek , szparagów wrzucamy odcedzony groszek i kilka razy mieszamy, aby groszek tylko lekko się podgrzał, dzięki czemu będzie miał mięciutką skórkę.
Kiedy nasza włoszczyzna będzie mięciutka wyciągamy ją, ale wywaru nie wylewamy.
Nasze marchewki, pietruszkę, selera kroimy na drobniutką kostkę.
Do wywaru wlewamy mleko roślinne i wrzucamy żelatynę zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Dokładnie mieszamy wszystkie składniki.
Do foremki wkładamy pokrojoną włoszczyznę, usmażone warzywa i delikatnie wszystko mieszamy. Następnie całość zalewamy naszym mlecznym bulionem z żelatyną. Posypujemy pokrojonym szczypiorkiem.
Foremkę wkładamy do lodówki na 12 godzin.Po 12 godzinach wyciągamy nasz salceson z foremki i kroimy ostrym nożem na plasterki.
Jeśli w lodówce masz wiele różności warto foremkę przykryć folią aluminiową, aby nie łapała smaków z innych produktów.
Jeśli nie masz jednorazowej foremki aluminiowej weź keksówkę wyłożoną folią spożywczą.
