- czekoladowe donuts;
- śmietankowe donuts;
Składniki na dwa głębokie talerze chrustu: 
Nasz chrust w zależności od tego, jak będziemy lać będzie miał różne kształty.
Na drugi dzień chrust jest tak samo pyszny.
Zaczynamy pączkową przygodę.
Twaróg przeciskamy przez praskę, można przecisnąć dwukrotnie. 
Do miski z serem wrzucamy: cukier, cukier waniliowy, jajka oraz wlewamy śmietankę.
- lany chrust;
- pomarańczowo - serowe pączki;
- pączusie z serka homogenizowanego;
CZEKOLADOWE DONUTS
z czekoladowym akcentem w środku. Wyglądają niczym czekoladowe pieguski. A w środku są puszyste, lekko wilgotne, lekko czekoladowe. Pyszne.
Przygotowujemy identycznie, jak śmietankowe donuts tylko do ciasta na samym końca dodajemy 2 łyżki płatków czekoladowych. Delikatnie mieszamy i przekładamy do foremki. Pieczemy. I gotowe.
Po wyciągnięciu z pieca studzimy na kratce. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
ŚMIETANKOWE DONUTS
są słodkie, puszyste, najlepsze, jakie jadłam.
Składniki na 12 donuts:
- 4 jajka - temperatura pokojowa;
- 300 ml jogurtu bez laktozy - temperatura pokojowa;
- 80 g cukru;
- 40 g mąki kokosowej;
- 40 g mąki ryżowej kleistej albo siemienia lnianego zmielonego;
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia bez glutenu.
Moja foremka jest na 6 donuts, średnica 1 donut = 8cm.
Wszystkie składniki wrzucamy do miski.
I miksujemy....na jednolite, gładkie ciasto. Ciasto będzie płynne i będzie miało konsystencje rzadkiego ciasta naleśnikowego.
Ciasto przelewamy do foremek - na wysokość 2/3. U mnie 4 łyżki ciasta = 1 donut.
Pieczemy około 20 - 30 minut w temperaturze 180 stopni C grzanie góra- dół, bez termoobiegu.
Pieczemy do suchego patyczka i zarumienienia się donuts.
Po upieczeniu delikatnie wyciągamy nasze pączusie i studzimy na kratce.
I gotowe. Teraz można posypać pudrem, polać czekoladą.
LANY CHRUST
uwielbiam ten chrust, jest chrupki, a w środku puszysty. Nie ma cukru, a jest lekko słodki. Może mieć różne kształty, wielkości, grubości. Wystarczy ciasto, woreczek i garnek z olejem i gotowe.
- 3 jajka średniej wielkości;
- 1 szklanka mąki ryżowej;
- 0, 5 szklanki mąki kukurydzianej;
- 3/4 mleka bez laktozy (tj. ok.200 ml);
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej;
- 2 łyżki spirytusu albo wódki;
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia bez glutenu.
Dodatkowo:
- olej do smażenia;
- przyda się też ręcznik papierowy, łyżka cedzakowa;
- cukier puder do posypania.
Moja szklanka ma 250 ml.
Do miski wrzucamy wszystkie składniki poza proszkiem do pieczenia i spirytusem. Mieszamy, albo trzepiemy trzepaczką.
Kiedy ciasto będzie aksamitne dolewamy spirytus i dalej mieszamy. A następnie - na samym końcu - dodajemy proszek do pieczenia i mieszamy. Ciasto będzie miało konsystencję lekko gęstego.
Trochę ciasta wlewamy do woreczka. Ja najbardziej lubię woreczek z suwakiem. Róg woreczka wycinamy. Ważne, aby otwór w woreczku miał około 2 cm.
Na średni ogień wstawiamy olej. Kiedy olej będzie rozgrzany lejemy nasz chrust w dowolne wzory. Lejemy pomału i pomału tworzymy wzór. Kiedy zrobimy to szybko powstanie na tysiące małych kuleczek w garnku, jak na poniższym zdjęciu.
Zawsze lejemy 1 chrust w garnku. Kiedy chrust się zarumieni obracamy go na drugą stronę. Kiedy jest rumiany z drugiej strony wyciągamy nasz chrust na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. I gotowe. Teraz tylko wystarczy posypać cukrem pudrem.
POMARAŃCZOWO - SEROWE PĄCZKI
proste w przygotowaniu, domowe pyszne pączki. Nie trzeba do nich nadzienia bo całe pachną i smakują pomarańczą. Na zdrowie.
Składniki na 16 - 20 pączków:
- 2 opakowania białego twarogu bez laktozy tj. około 430 - 460 g;
- 1 olejek pomarańczowy albo 1 łyżeczka ekstraktu pomarańczowego;
- 1/2 szklanki białego cukru. Moja szklanka ma 250 ml;
- 1 małe opakowanie cukru waniliowego;
- 350 g mąki ryżowej albo gotowej mieszanki bezglutenowej do pączków;
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia bez glutenu;
- 3 łyżki śmietanki 30 % bez laktozy;
- 1 łyżka octu 10 % albo 1 łyżka spirytusu;
- 4 jaja;
- olej do smażenia;
- praska i ręcznik papierowy też się przyda;
- opcjonalnie cukier puder do posypania.
I wszystko dokładnie miksujemy, aż uzyskamy jednolitą masę.
Następnie wrzucamy przesianą mąkę i proszek do pieczenia. Wlewamy ocet, ekstrakt pomarańczowy i dalej miksujemy.
Powstanie nam gęsta masa. Mimo to, że ona powstanie dalej miksujemy, a w między czasie nastawiamy olej z surowym ziemniakiem.
Smażymy na małym ogniu, aż nie zrobią się złote. Pączki podczas smażenia przewracamy łyżką.
Gotowe pączki przekładamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, aby ręcznik wchłonął resztki oleju, a następnie przekładamy na czysty talerz. I gotowe.
Kiedy nasza masa jest jednolita i aksamitnie gładka, dłonie maczamy w zimnej wodzie i formujemy kuleczki, które wrzucamy do gorącego oleju.
Pączki przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
PĄCZUSIE Z SERKA HOMOGENIZOWANEGO
najszybsze z możliwych do przygotowania, malutkie, mięciutkie,
delikatne w smaku. Pączusie są bardzo puszyste. I ten ich żółty pyszny środek.
Składniki:
- 1 serek homogenizowany o smaku waniliowym bez laktozy;
- 1 szklanka mąki kukurydzianej (moja szklanka ma 250 ml);
- 1 średnie jajko;
- 1 kopiasta łyżeczka proszku do pieczenia bez glutenu;
- opcjonalnie cukier puder do posypania;
- olej do smażenia.
Wszystkie składniki wrzucamy do miski i miksujemy na jednolitą masę. Miksujemy dobre 8 - 10 minut. To ważne ponieważ dzięki temu pączusie będą ładnie rosły.
Olej wlewamy do garnka. Garnek kładziemy na średni ogień. Kiedy olej jest już gorący bierzemy łyżeczkę albo łyżkę i nakładamy ciasto pączkowe. Następnie delikatnie zsuwamy ciasto z łyżeczki do garnka z olejem.
Pączki same będą się obracać, same będą wypływać,
same będą się rumienić po każdej stronie.
Kiedy pączusie mają rumiano - brązowy kolor delikatnie je wyciągamy i wykładamy na papierowy ręcznik, aby wchłonął nadmiar olej.
Przed podaniem przekładamy na czysty talerz i posypujemy cukrem pudrem i gotowe.
