Na tej stronie:
- świąteczne słodkie kulki reniferki;
- tradycyjny waniliowy sernik;
- piernik;
- sernikowa chmurka (sernik bez sera, jajek, mąki);
- zakwas na barszcz wigilijny;
- makowiec (gotowany);
- wigilijny barszcz czerwony;
- zupa grzybowa;
- wigilijny barszcz czerwony;
- zupa grzybowa;
- śledzie z mleka sojowego na gotowanej cebuli;
- karp smażony w cebuli;
- pierogi z mąki gryczanej;
- sałatka z gotowanych warzyw;
- karp smażony w cebuli;
- pierogi z mąki gryczanej;
- sałatka z gotowanych warzyw;
- pasztet z czarnej soczewicy z jabłkami i żurawiną;
- pasztet gryczany z borowikami i jabłkami;
- słodki chleb z wiśniami.
PRZEPISY na ryby, sałatki rybne znajdziesz także w zakładce: Ryby.
ŚWIĄTECZNE SŁODKIE KULKI RENIFERKI
trochę suszonych śliwek, odrobina cynamonu, troszkę orzechów i
kokosowych wiórek, szczypta uśmiechu i solidna garść kreatywności i mamy
bandę reniferków na talerzu.
Składniki na 10 reniferów:
- 0,5 szklanki suszonych śliwek;
- 0,5 szklanki wiórków kokosowych;
- 0,5 szklanki orzechów włoskich;
- 2 łyżki kakao bez glutenu;
- kilka gotowych precli bez glutenowych i bez laktozy;
- kulki z lukru, lukier do ozdoby.
Moja szklanka ma 250 ml.
Śliwki wrzucamy do szklanki i zalewamy wrzątkiem, czekamy kwadrans i
odcedzamy wodę. Jeśli nasze śliwki są twarde niczym kamienie, należy je
zalać wrzątkiem i odstawić na noc całą, aby zmiękły.
Do naczynia, w którym można blendować/ miksować wrzucamy odcedzone,
miękkie śliwki, orzechy, wiórki kokosowe i
wszystko blendujemy na jednolitą masę.
Następnie z masy robimy kulki. Kulki obtaczamy w kakao.
Następnie dekorujemy nasze kulki. Precelki nożem dzielimy na pół i wbijamy połówki w kulkę, z lukrowych kuleczek przygotowujemy oczka, noski itd.I gotowe.
Następnie dekorujemy nasze kulki. Precelki nożem dzielimy na pół i wbijamy połówki w kulkę, z lukrowych kuleczek przygotowujemy oczka, noski itd.I gotowe.
TRADYCYJNY WANILIOWY SERNIK
tradycyjny, puszysty, pyszny. A cała sztuka tkwi w pieczeniu.
Składniki na tortownice 24 - 26 cm:
- 1 kg sera bez laktozy 2-3 razy przeciśniętego przez praskę albo zmielonego;
- 200 g mięciutkiego masła bez laktozy;
- 6 jaj;
- 2 budynie waniliowe bez glutenu;
- 1 cukier waniliowy;
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia bez glutenu
- 1 łycha skrobi ziemniaczanej;
- 2/3 szklanki cukru ( moja szklanka ma 250 ml).
Oddzielamy żółtka od białek.
Żółtka wlewamy do miski, wrzucamy masło i ucieramy na puszystą masę. Następnie stopniowo dodajemy cukier i cukier waniliowy. I dalej ucieramy na puch. Następnie stopniowo dodajemy ser i mieszamy.
Do naszej masy dodajemy budynie, skrobię i proszek do pieczenia i delikatnie już mieszamy, aby składniki się tylko połączyły.
Białka ubijamy na pianę. Białka przekładamy do naszej serowej masy i tylko chwilkę mieszamy.
Tortownice wykładamy papierem do pieczenia. Jeśli brzegi tortownicy nie są wysokie można zrobić przedłużenie z foli aluminiowej. Wlewamy naszą masę do tortownicy.
Pieczemy 170 stopni C 35 minut bez termoobiegu grzanie góra- dół, następnie zmniejszamy temperaturę do 140 stopni C i pieczemy jeszcze 40 minut. Po tym czasie wyłączamy piekarnik, ale sernik zostawiamy jeszcze w piekarniku na 15 minut. Wyciągamy i studzimy. Kroimy po całkowitym przestygnięciu.
Sernik przechowujemy w chłodnym miejscu.
PIERNIK
z polewą czekoladową i skórką pomarańczową. Potwornie piernikowy i smaczny. Piekę go w malutkich keksówkach od razu dwa albo trzy i podaję każdy z inną polewą.
Piernik można upiec także w małej blaszce, ale wówczas wyjdzie o wiele niższy.
Składniki na keksówkę 10/6 cm albo blaszkę 16/18 cm:
- 3 jajka;
- 120 g masła bez laktozy;
- 170 g śmietany bez laktozy 18 %;
- 20 g siemię lniane;
- 30 g mąki ryżowej
- 30 g mąki kukurydzianej;
- 15 g kakao bez glutenu;
- 15 g przyprawy do pierników albo korzennej;
- 40 - 50 g dowolnego cukru;
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia.
Wszystkie składniki wrzucamy do miski i mieszamy. Można użyć miksera na średnich obrotach. Następnie masę przelewamy do foremki.
Jeśli nie używamy foremki silikonowej to trzeba foremkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Wyciągamy z foremki i dekorujemy. Mój pierniczek przy wyciąganiu sam wyleciał i troszkę się spłaszczył u góry przez to, ale dzięki temu ma w sobie więcej czekolady.
U mnie dekoracja z czekolady gorzkiej roztopionej w kąpieli wodnej, skórki pomarańczowej, czekoladowych płatków i gwiazdek anyżu.
SERNIKOWA CHMURKA
bez mąki, jajek, sera. Leciutki sernik niczym chmurka.
Składniki na tortownice 18 cm:
- 500 g mascarpone bez laktozy;
- 400 g jogurtu greckiego bez laktozy;
- 3 czubate łyżki skrobi kukurydzianej;
- 4 łyżki dowolnego miodu, najlepiej płynnego;
- kilka kropli cytryny albo kilka kropli aromatu waniliowego.
Do posypania:
cukier puder, pudrowe gwiazdki, można polać białą czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej.
Wszystkie składniki muszą mieć taką samą temperaturę.
Piekarnik nagrzewamy na 210 stopni C grzanie góra - dół.
Do miski wrzucamy wszystkie składniki i dobrze mieszamy. Można użyć miksera na średnich obrotach. Nasze ciasto nie powinno mieć grudek.
Ciasto przelewamy do foremki i wkładamy do piekarnika na 50 - 60 minut, do suchego patyczka. Sernik po upieczeniu zostawiamy na 2 - 3 godzin w piecu. Piekarnika nie otwierany sernik opadnie.
Następnie sernik wyciągamy z pieca i delikatnie ściągamy górę ciasta, będzie ona mocno przypieczona. Ja użyłam noża i od razu wyrównałam ranty ciasta.
I gotowe. Zostaje udekorować dowolnie chmurkę. ZAKWAS NA BARSZCZ WIGILIJNY
z jabłkami i czosnkiem z kiszonych ogórków oraz sporą ilością kopru. To stary, wielokrotnie sprawdzony przepis starego domu. Dzięki szarej renecie zakwas jest bardziej aromatyczny. Ukiszony już czosnek przyśpiesza fermentację, i łagodzi smak zakwasu. Koper dodaje aromatu. Zioła tworzą głębię. Dzięki czemu całość jest aromatyczna, pachnąca i nadaje się świetnie zarówno do picia z sokiem pomarańczowym, jak i jako baza na barszcz wigilijny. A dzięki swemu składowi zakwas gotowy jest w przeciągu 5 dni.
Składniki:
- 1 kg buraków;
- 1 duże jabłko szara reneta;
- 3 łodygi kopru;
- kilka ząbków czosnku z kiszonych ogórków;
- 5 ziarenek ziela angielskiego;
- 2 - 5 liści laurowych;
- 2 litry przegotowanej ostudzonej wody;
- 1/2 łyżeczki soli, ale nie więcej;
- 2 litry przegotowanej ostudzonej wody;
- 1/2 łyżeczki soli, ale nie więcej;
- spory słój, aby wszystko pomieścił.
Rady:
Słoik powinien zostać wyparzony i pozostawiony do samodzielnego wyschnięcia. Można zamiast słoja użyć małej kamionki.
Jeśli mamy sklepowe buraki należy je wsadzić na godzinę do miski z zimną wodą. Pozbędziemy się chemii, a na kiszonce nie powstanie pleśń.
Jabłka szara reneta można zastąpić innym twardym jabłkiem.
Buraki myjemy, obieramy ze skórki i kroimy w grube plastry. Jabłko myjemy, nie obieramy ze skórki i kroimy w plastry. Plastry buraków i jabłka układamy w słoju. Następnie dodajemy ziele angielskie, ząbki czosnku, liść laurowy. Całość zalewamy wodą wymieszaną z solą. Woda musi dokładnie przykrywać buraki i jabłka.
Słoika nie zamykamy, aby było powietrze. Można wierzch słoika zakryć szmatką, tkaniną.
Po 5 dniach nasz zakwas będzie gotowy.MAKOWIEC
piecze się praktycznie sam. Uwielbiam ciasta, które najpierw gotujemy a później pieczemy. Wieczorem gotuję masę makową, idę spać a rano piekę w tak zwanym między czasie makowiec. I zawsze wychodzi i zawsze jest pyszne. I zawsze słyszę a zostało jeszcze trochę maku na następny.
Składniki na foremkę o średnicy 20 cm:
- 200 g maku mielonego;
- 1 szklanka mąki migdałowej;
- szklanka mleka migdałowego;
- 3-5 łyżek miodu, albo dżemu, który jeść możemy. Ilość łyżek zależy od nas i od tego czy lubimy mocno słodkie ciasto czy też nie.
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia;
- 3 łyżki masła bez laktozy;
- 6 białek;
- szklanka bakalii od rodzynek zaczynając na daktylach kończąc.
- można dodać 3 łyżki rumu;
- szczypta soli;
- laska wanilii.
- szklanka bakalii od rodzynek zaczynając na daktylach kończąc.
- można dodać 3 łyżki rumu;
- szczypta soli;
- laska wanilii.
Wskazówki: możesz użyć mąki ryżowej i mleka ryżowego zamiast migdałowych.
Możesz użyć 2 szklanki mąki i 1,5 szklanki mleka, aby ciasto było wyższe i mniej zbite.
Możesz użyć więcej niż 1 szklanki bakalii. Dołóż wówczas dodatkową łyżkę mąki.
Możesz użyć 2 szklanki mąki i 1,5 szklanki mleka, aby ciasto było wyższe i mniej zbite.
Możesz użyć więcej niż 1 szklanki bakalii. Dołóż wówczas dodatkową łyżkę mąki.
Do garnka wlewamy mleko migdałowe. Mleko lekko podgrzewamy na maleńkim ogniu, następnie dodajemy miód i masło. Lekko mieszamy i wrzucamy mak, bakalie, sól, laskę wanilii, wlewamy rum - jeśli postanowiliśmy go dodać. Czekamy, aż mak zacznie wchłaniać mleko - nasz garnek dalej jest na maleńkim ogniu - i wsypujemy mąkę migdałową oraz proszek do pieczenia....i wszystko dokładnie mieszamy. Ściągamy z ognia i czekamy, aż nasze ciasto ostudzie się.
Między czasie ubijamy na sztywną pianę białka.
Ciasto przekładamy do foremki.
Pieczemy 30 - 40 minut w temperaturze 180 stopni C - do suchego patyka. Zazwyczaj jest to między 40 - 60 minut wszystko zależy od maku. Makowiec zostawiamy w piekarniku jeszcze 15 minut do wystygnięcia i dopiero po tym czasie wyciągamy go z pieca.
Gotowy można posypać pudrem, polać czekoladą, posypać drobno pokrojonymi orzechami, koralikami z lukru, albo przybrać owocami.
MAKOWIEC JEST ŚWIEŻY PRZEZ 5 - 7 DNI |
PIERNIKI
Jak co roku w starym domu i duzi i mali przygotowują pierniki. Jedni dbają o ciasto, inni tylko wycinają a jeszcze inni dekorują tak, jak potrafią, jak czują. Pierniki przechowujemy w metalowych puszkach, które są co chwila otwierane i zamykane...czasem, aż do północy. Ale co tam, świąteczne pierniki piecze się raz do roku.
Składniki:
- 500 g mąki ryżowej;
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia;
- 150 g cukru;
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia;
- 150 g cukru;
- 1 opakowanie przyprawy do pierników;
- 120g oliwy albo kostka rozpuszczonego masła bez laktozy;
- 120g miodu;
- 2 białka;
- lukier biały i wszelkie inne dodatki do ozdoby pierników.Mąki na pierniki można mieszać czyli np. 250 g mąki ryżowej i 250 g mąki kokosowej albo innej, którą akurat mamy w kuchni. Można użyć tu także gotowej mieszanki do pieczenia ciastek.
Proszek do pieczenia warto sprawdzić czy jest bezglutenowy i czy nie jest po terminie.
Przyprawa do pierników opakowanie zawiera zazwyczaj 15 - 20 g. Jeśli będzie jej odrobinę więcej nic się nie stanie.
Miód dowolny. Nadaje się zarówno gryczany, jak i akacjowy czy inny.
Białka jajek zastępujemy 2 łyżkami siemienia lnianego, które rozpuszczamy w szklance lekko ciepłej wody. Po dobrym kwadransie siemię lniane miksujemy z wodą, aby powstała jednolita gęsta masa. Można biała zastąpić także 3 łyżkami mąki z ciecierzycy.
Ciasto zawijamy w folię spożywczą i wkładamy, na co najmniej godzinę do lodówki.
Po upływie godziny ciasto wykładamy z lodówki na stolnicę lekko oprószoną mąką i delikatnie je wałkujemy. Delikatnie, aby nie dziurawić naszego ciasta.
Ciasto wałkujemy do 1 cm, jeśli pierniki mają być zawieszką na choinkę.
Białka jajek zastępujemy 2 łyżkami siemienia lnianego, które rozpuszczamy w szklance lekko ciepłej wody. Po dobrym kwadransie siemię lniane miksujemy z wodą, aby powstała jednolita gęsta masa. Można biała zastąpić także 3 łyżkami mąki z ciecierzycy.
Mąkę, proszek i przyprawę do pierników mieszamy w misce. Oliwę (rozpuszczone masło) mieszamy z miodem oraz z białkami (lub wcześniej przygotowanym siemieniem). Wrzucamy cukier i wszystko mieszamy. Kiedy cukier połączy się z tłuszczem i powstanie jednolita masa dodajemy sypkie składniki czyli mąkę wraz z proszkiem i przyprawą do piernika. Wszystko dokładnie mieszamy, aż ciasto będzie odchodzić nam samodzielnie od rąk.
Ciasto wykładamy na stolnicę lekko posypujemy mąką. Z ciasta formujemy kuleczkę.
Po upływie godziny ciasto wykładamy z lodówki na stolnicę lekko oprószoną mąką i delikatnie je wałkujemy. Delikatnie, aby nie dziurawić naszego ciasta.
Ciasto wałkujemy do 1 cm, jeśli pierniki mają być zawieszką na choinkę.
Od 1 cm do 2cm jeśli mają być do zjedzenia.
Pierniki układamy na blaszce, na którą wcześniej kładziemy papier do pieczenia.
Pierniki wkładamy do piekarnika na 180stopni na 8-15 min w zależności od grubości piernika.
Pierniki dekorujemy kolorowym lukrem ze specjalnych pisaków, kiedy są jeszcze ciepłe. Zaś dekorujemy tradycyjnym lukrem, kiedy są zimne.
Pierniki fantastycznie przechowuje się do 4 tygodni w szczelnych puszkach, słojach. Warto na ich dnie położyć serwetkę papierową, która będzie zbierała wilgoć.
Pierniki dekorujemy kolorowym lukrem ze specjalnych pisaków, kiedy są jeszcze ciepłe. Zaś dekorujemy tradycyjnym lukrem, kiedy są zimne.
Pierniki fantastycznie przechowuje się do 4 tygodni w szczelnych puszkach, słojach. Warto na ich dnie położyć serwetkę papierową, która będzie zbierała wilgoć.
WIGILIJNY CZERWONY BARSZCZ
można przygotować wcześniej będzie wówczas smaczniejszy ponieważ wszystkie smaki się "przegryzą". Bazą dobrego barszczu poza burakami są jabłka. Najlepiej sprawdzają się tu stare dobre odmiany jabłek np. szara reneta. Miłej zabawy w kuchni.
Składniki:
- 1 cebula;
- 3- 4 duże buraki;
- 2 duże marchewki;
- 2 całkiem spore pietruszki;
- pół dużego selera;
- 1 por - biała część;
- 2 ząbki czosnku;
- 1 duże jabłko lub 2 małe jabłka;
- 1 łyżka masła bez laktozy lub 1 łyżka oliwy;
- 1 łyżka majeranku;
- 3 - 5 ziela angielskiego;
- 2 liście laurowe;
- 6 - 8 ziaren czarnego pieprzu;
- szczypta soli.
Warzywa obieramy, myjemy. Cebulę i czosnek obieramy, myjemy i kroimy na drobne kawałki. Do garnka wrzucamy masło/wlewamy oliwę. Garnek ustawiamy na średnim ogniu. Do lekko rozgrzanego tłuszczu wrzucamy cebulę i czosnek. Wszystko lekko szklimy. Do zeszklonej cebuli i czosnku wrzucamy resztę warzyw. Zalewamy warzywa wodą. Do warzyw wrzucamy pokrojone na mniejsze cząstki jabłka. Jabłka wrzucamy ze skórką.
Dodajemy wszystkie przyprawy: majeranek, sól pieprz, liść laurowy; ziele angielskie.
Gotujemy na maleńkim ogniu około 2 godzin. Następnie barszcz odcedzamy do innego mniszego garnka. Posypujemy majerankiem i odstawiamy na kilka godzin, aby barszcz się "przetrawił.
Barszcz podajemy na ciepło ze smażonymi jabłkami, kaszą.
ZUPA GRZYBOWA
z warzywami i połową lasu. Aromatyczna, pachnąca, sycąca. I nie potrzebuje wiele, raptem kilka grzybów, troszkę włoszczyzny i gotowa. Pyszna domowa zupa grzybowa.
Składniki na większy garnek:
- 300 g grzybów suszonych albo 500 g grzybów mrożonych;
- 1 średniej wielkości marchewka,
- 1 pietruszka,
- 1 mała seler;
- 1/2 pora;
- 1 duży ziemniak albo 2 małe ziemniaki;
- 2 - 3 solidne łyżki masła bez laktozy;
- 3 ziarenka ziela angielskiego,
- kilka ziarenek pieprzu,
- pół łyżeczki soli;
- 1 liść laurowy;
- około 8 szklanek wody ( tj. ok. 2 litry).
Warzywa obieramy i kroimy dowolnie. Można zatem pokroić je w paski, kostkę, czy zetrzeć na grubych oczkach.
Grzyby suszone zamaczamy przez noc.
Garnek ustawiamy na średni ogień. Do garnka wrzucamy solidne łyżki masła. Kiedy masło się roztopi wrzucamy warzywa i wszystkie przyprawy poza solą. I smażymy, aż masło obtoczy z każdej strony warzywa, a przyprawy zaczną pachnieć.
Następnie
wrzucamy namoczone suszone grzyby (bez wody) albo mrożone i dalej smażymy dobre 5
minut. Jeśli trzeba można dodać dodatkową łyżkę masła. Suszone grzyby zaczną pachnięć zaś mrożone zaczną robić się lekko
miękkie. Jeśli nasze grzyby są bardzo duże można je wyciągnąć z garnka i
pokroić na mniejsze kawałki i z powrotem wrzucić do garnka.
Następnie
wlewamy wodę i czekamy, aż zacznie się gotować. Dopiero teraz zmniejszamy ogień do
najmniejszy z możliwych i gotujemy zupę dobrą godzinę. Kiedy grzyby i
warzywa będą miękkie zupę odstawiamy do ostygnięcia.Wyławiamy liść
laurowy i teraz dopiero solimy. I gotowe. ŚLEDZIE Z MLEKA SOJOWEGO NA GOTOWANEJ CEBULI
to takie śledzie, których wszyscy będą Ci zazdrościć. A jak zapytają o przepis trzeba powiedzieć: tajemnica szefa kuchni :) Śledzie są bardzo delikatne, a do tego delikatna jest kolorowa cebulka. Nic w tym połączeniu nie jest dominująca, a jedynie zaskakuje łagodnością. Te śledzie nie mają nic wspólnego z ostrymi marynatami, z którymi kojarzy nam się taki śledzik. Ale od początku.
Śledzie mają aksamitny smak dzięki temu, że sporo czasu moczyły się w mleku sojowym, zaś cebula została polana solidnie wrzątkiem, co sprawiło, że straciła goryczkę i swoją ostrość, ale nie smak. Śledzie można przygotować nawet tydzień przed podaniem. Wystarczy wsadzić je do słoiczka wraz z cebulką i pozostałą zawartością i otworzyć przed samym podaniem. Na zdrowie.
Śledzie mają aksamitny smak dzięki temu, że sporo czasu moczyły się w mleku sojowym, zaś cebula została polana solidnie wrzątkiem, co sprawiło, że straciła goryczkę i swoją ostrość, ale nie smak. Śledzie można przygotować nawet tydzień przed podaniem. Wystarczy wsadzić je do słoiczka wraz z cebulką i pozostałą zawartością i otworzyć przed samym podaniem. Na zdrowie.
Składniki:
- 1 szklanka mleka sojowego;
- 8 filetów śledziowych Matias albo a la Matias;
- 2 średniej wielkości cebule dowolnego koloru;
- 200 ml oleju rzepakowego lub oleju lnianego;
- kilka ziarenek ziela angielskiego;
- 2 - 3 liście laurowe;
- kilka ziarenek pieprzu;
- 2 większe słoiki lub naczynie, w którym będziemy przechowywać śledzie.
Śledzie płuczemy w zimnej wodzie. Wkładamy do pojemnika i zalewamy mlekiem. Pojemnik odstawiamy w chłodne miejsce na noc.
Następnie nasze śledzie delikatnie i bardzo krótko opłukujemy z mleka pod zimną wodą. Śledzie kroimy na mniejsze kawałki około 4cm.
Cebulę drobniutko kroimy w kostkę, albo w krążki. W czajniku gotujemy sporo wody (dobry 1 litr). Pokrojoną cebulę wkładamy na sito i obficie przelewamy wrzącą wodą.
W słoiku/naczyniu, w którym będziemy przechowywać śledzie układamy warstwami: cebulę, śledzie. Wsypujemy kilka ziarenek pieprzu i ziela angielskiego. Na ściankach słoika układamy liście laurowe. Warstwy układamy, aż nie skończą nam się składniki. Całość zalewamy olejem. Na wierzch słoika wsypujemy kilka ziarenek pieprzu.
Słoik zakręcamy i wkładamy do lodówki na 24 godziny. Po tym czasie nasze śledzie są gotowe.
KARP SMAŻONY NA CEBULOWEJ PODUSZCE
ten przepis jest od zawsze w starym domu. Odkąd pamiętam wigilijnego karpia przygotowuje się na pierzynce z cebuli. Aby karp się nie przesmażył, nie spalił, piekł się równomiernie, był mięciutki w środku i soczysty. Dawniej karpia piekło się w starym domu na wielkim węglowym piecu, dziś na nowoczesnej kuchence. Karp bez względu na piec wychodzi zawsze palce lizać i pozostawia po sobie smak, który się pamięta przez cały rok.
Składniki:
- 2 średniej wielkości cebule dowolnego koloru;
- 1 karp - do 1,5 kg obrany ze skórą;
- 3 - 4 łyżek masła klarowanego do smażenia;
- sól i pieprz do smaku.
Cebulę białą lub też czerwoną czy też zarówno białą, jak i czerwoną: obieramy, myjemy, tniemy na dowolne koła, pióra itd. Grubość cebuli winna mieć około 1cm.
Cebula bowiem ma stanowić bazę, na której usmażymy rybę. Ma być "poduszeczką" dla ryby i przekaźnikiem ciepła. Zatem cebula nie może być cienko pokrojona bo się szybko spali.
Na zimnej cebuli (czyli nie usmażonej) i lekko podgrzanym tłuszczu kładziemy karpia.
Karp może być w formie płatów, dzwonków itd.
Karp może być w formie płatów, dzwonków itd.
Rybę pieczemy na średnim ogniu cały czas. Ani nie zwiększamy, ani nie zmniejszamy ognia. Kiedy widać, że mięso ryby jest białe - przewracamy karpia na drugą stronę.Warto do "przewracania" użyć szerokiej i długiej łyżki drewnianej wówczas karp ładnie nam się przewróci na drugą stronę i się nie "połamie".
W trakcie pieczenia cebula zacznie się piec, zacznie mieszać się z mięsem - nie ma to znaczenia. Cebula jest tylko bazą do smażenia - nie będziemy jej jeść.
Rybę podajemy bez cebuli.
Ryba w cebuli podawana jest także w kuchni żydowskiej. Według kuchni żydowskiej karpia kładzie się na cebuli, dodaje się 4 łyżki cukru i zalewa się go zimną wodą. Wody tyle być musi, aby karp w niej "pływał". Karpia gotuje się z cebulą około 40minut - potem karpia się wyciąga.
PIEROGI Z MĄKI GRYCZANEJ
moja Babcia zawsze powtarza bez wrzątku i dobrej łyżki do mieszania nie ma pierogów. Ja dodam bez dobrej mąki gryczanej też nie. Ale od początku. Pierogi są lepsze niż z mąki pszennej, są bardzo delikatne w smaku, mniej twarde niż pszenne i można w nie zawinąć dosłownie wszystko. A więc zaczynamy lepienie pysznych pierogów.
Farsz może być taki, który lubimy. U mnie farsz z gotowanej kaszy wymieszanej z masłem, zieloną pietruszką i szałwią. Farsz może być z suszonych pomidorów, wędzonego sera, ziemniaków itd..
Składniki na 25 - 35 pierogów:- 200 g mąki gryczanej plus odrobinę mąki do posypania stolnicy;
- 100 g mąki ziemniaczanej;
- 250 ml wrzącej wody;
- 1 łyżeczka soli;
- 1 łyżka oleju plus olej do gotowania pierogów.
Mąka gryczana może być każda: mąka biała gryczana, mąka gryczana. Jeśli mąkę robimy samodzielnie z kaszy to należy kaszę zmielić co najmniej trzy razy. Mąka gryczana musi być niczym puszek. Jeśli mąka gryczana jest źle zmielona ciasto zacznie nam się kruszyć i nici z pierogów.
Wrzątek jest konieczny nie wolno zastąpić go ciepłą wodą.
Olej może być każdy: rzepakowy, słonecznikowy inny.
Ilość pierogów zależy od tego, jak cienko rozwałkujemy ciasto.
Olej może być każdy: rzepakowy, słonecznikowy inny.
Ilość pierogów zależy od tego, jak cienko rozwałkujemy ciasto.
Do dużej miski wsypujemy mąki i sól. Mieszamy.
W mące wymieszanej z solą robimy dołek.
Do dołka wlewamy wrzątek. Następnie szybko mieszamy łyżką. Dolewamy olej i dalej mieszamy ciasto.
Z ciasta zaczyna się robić kulka. Kulkę można zabrać do rąk i bardzo dobrze wyrobić. Kulka ciasta przypomina ciepłą plastelinę.
Jeśli ciasto zaczyna nam się kruszyć prawdopodobnie mamy za grubą mąkę, należy dodać więcej wrzącej wody, tak, aby z ciasta zaczęła się tworzyć kulka. Wyrobioną kulkę ciasta wkładamy do miski, przykrywamy czystym ręcznikiem i odstawiamy na pół godziny, aby ciasto odpoczęło i ostygło.
Stolnicę, blat posypujemy mąką gryczaną. Wyciągamy kulkę. Kulkę wałkujemy na stolnicy. Od nas zależy grubość ciasta. Z ciasta wykrawamy koła. Można to zrobić szklanką, słoikiem, metalowym kółkiem do ciastek itd.
Na każde kółko nakładamy farsz.
1 kółko = 1 łyżeczka farszu.
Następnie lepimy brzegi pierogów. Aby być pewnym, że pierogi są dobrze "zalepione" i farsz nie wypłynie podczas gotowania warto końcówką widelca je delikatnie dokleić.Do garnka wlewamy zimną wodę, łyżkę oleju albo oliwy, łyżeczkę soli. Czekamy, aż woda zacznie wrzeć.
Wrzucamy pierogi i czekamy, aż wypłyną. Po wypłynięciu gotujemy 3 minuty. Po 3 minutach wyciągamy pierogi.
W mące wymieszanej z solą robimy dołek.
Do dołka wlewamy wrzątek. Następnie szybko mieszamy łyżką. Dolewamy olej i dalej mieszamy ciasto.
Z ciasta zaczyna się robić kulka. Kulkę można zabrać do rąk i bardzo dobrze wyrobić. Kulka ciasta przypomina ciepłą plastelinę.
Jeśli ciasto zaczyna nam się kruszyć prawdopodobnie mamy za grubą mąkę, należy dodać więcej wrzącej wody, tak, aby z ciasta zaczęła się tworzyć kulka. Wyrobioną kulkę ciasta wkładamy do miski, przykrywamy czystym ręcznikiem i odstawiamy na pół godziny, aby ciasto odpoczęło i ostygło.
Stolnicę, blat posypujemy mąką gryczaną. Wyciągamy kulkę. Kulkę wałkujemy na stolnicy. Od nas zależy grubość ciasta. Z ciasta wykrawamy koła. Można to zrobić szklanką, słoikiem, metalowym kółkiem do ciastek itd.
Na każde kółko nakładamy farsz.
1 kółko = 1 łyżeczka farszu.
Następnie lepimy brzegi pierogów. Aby być pewnym, że pierogi są dobrze "zalepione" i farsz nie wypłynie podczas gotowania warto końcówką widelca je delikatnie dokleić.Do garnka wlewamy zimną wodę, łyżkę oleju albo oliwy, łyżeczkę soli. Czekamy, aż woda zacznie wrzeć.
Wrzucamy pierogi i czekamy, aż wypłyną. Po wypłynięciu gotujemy 3 minuty. Po 3 minutach wyciągamy pierogi.
Po wyciągnięciu pierogów, dolewamy do wrzątku odrobinę oliwy i wrzucamy kolejną partie pierogów. Oliwa jest potrzebna, aby pierogi się nie zlepiały przy gotowaniu.
Pierogów nie kładziemy po wyciągnięciu jeden na drugi - jak na zdjęciu - bo się sklejają.
Pierogi polewamy usmażoną cebulką na maśle bez laktozy.
Mrożenie: pierogów nie wolno mrozić surowych. Pierogi mrozimy tylko ugotowane. Po wyciągnięciu z zamrażalnika od razu wrzucamy pierogi na patelnie. Pierogów mrożonych nie gotujemy bo się rozpadną.
Ciasta surowego na pierogi także nie możemy mrozić.
Ciasta surowego na pierogi także nie możemy mrozić.
SAŁATKA Z GOTOWANYCH WARZYW
to prosta a jednocześnie jedna z najsmaczniejszych sałatek w mojej kuchni.
Składniki:
- garść marchewek;
- garść pietruszki w korzeniu;
- seler;
- 1 puszka groszku;
- szczypior do posypania;
- 1 twarde słodkie jabłko;
- 2-3 łyżek oliwy z oliwek.
Warzywa obieramy i myjemy. Wrzucamy, jako dodatkowe warzywa do garnka, w którym będziemy gotować: rosół, barszcz, galart/galaretę. Kiedy warzywa są miękkie wyciągamy je. Resztę zupy, rosołu itd. przygotowujemy według swego uznania, i przepisu.
Warzywa studzimy. Ostudzone warzywa kroimy na dowolne kawałki. Dodajemy pokrojone na dowolne kawałki jabłko i odznaczony z puszki zielony groszek. Całość delikatnie skrapiamy oliwa z oliwek. Ewentualnie doprawiamy szczypta soli i pieprzu. Warzywa posypujemy szczypiorkiem.
PASZTET Z CZARNEJ SOCZEWICY Z JABŁKAMI I ŻURAWINĄ
pasztet to roślinny, który ozdobi każdy stół nie tylko świąteczny swym smakiem i aromatem. Fajnie się go piecze, jest łatwy w przygotowaniu. Przechowuje się wyśmienicie w lodówce nawet dobry tydzień. Pasztet dzięki czarnej soczewicy jest zbity, dzięki żurawinie przyjemny w smaku a jabłka na wierzchu dodają owocowy aromat. Czarna soczewica lepiej się sprawdzi w pasztecie niż czerwona czy zielona. I ten fajny niezastąpiony kolor.
Składniki:
- 0,5 kg czarnej soczewicy;
- 2 średniej wielkości cebule;
- opcjonalnie 2 ząbki czosnku;
- 2 jajka;
- 35 g babki jajowatej;
- 5 g ziarenek kolendry;
- 5 g tymianku;
- mała garść świeżej żurawiny;
- 1 jabłko;
- 20 g sezamy w ziarenkach;
- 1 łyżka sosu sojowego;
- chlust oleju do smażenia;
- szczypta soli.
Patelnię ustawiamy na średnim ogniu. Wlewamy chlust oleju. Następnie Wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę, czosnek, tymianek i szczyptę soli. I dusimy do miękkości.
Soczewicę czarną zalewamy zimną wodą, dodajemy łyżkę sosu sojowego oraz kolendrę. Po 20 minutach nasza soczewica powinna być gotowa. Soczewicę wrzucamy na sito i zalewamy zimną wodą.
Do miski wrzucamy ugotowaną odsączoną soczewicę, jajka, usmażoną cebulę, czosnek, babka jajowatą sezam, żurawinę. Wszystko blendujemy na jednolitą masę. Można do masy dodać kilka całych żurawin, a można wszystkie zmiksować.
Naszą masę przekładamy do foremki wysmarowanej olejem, olejem koksowym, masłem bez laktozy. Smarujemy tym, co akurat mamy.
Masę wyrównujemy nożem, a następnie wykładamy plasterkami jabłka ze skórką.
Pasztet wkładamy do piekarnika nagrzanego na 180 stopni grzanie góra - dół. Czas pieczenia około 20 - 30 minut. Warto sprawdzić patyczkiem czy jest suchy i czy po jego włożeniu zostaje mała dziurka w naszym pasztecie.
Upieczony pasztet wyciągamy z foremki i gotowe.
PASZTET GRYCZANY Z BOROWIKAMI I JABŁKAMI
na ciepło...na zimno...
z chrzanem...z ćwikłą...
...na kanapkę...do obiadu.
Pachnie latem, lasem i grzybami...jest pysznie.
Będzie pięknym gościem na wigilijnym stole.
Takim, który świetnie się do tego przechowuje w lodówce :)
Będzie pięknym gościem na wigilijnym stole.
Takim, który świetnie się do tego przechowuje w lodówce :)
Składniki:
- 1 duża cebula;
- 2 ząbki czosnku;
- 1 marchewka;
- 8 - 10 suszonych borowików;
- 1 jabłko;
- 1 łyżka oliwy;
- 1 łyżka oliwy;
- 2 szklanki lekko rozgotowanej kaszy gryczanej prażonej;
- opcjonalnie 6 plastrów surowego boczku wędzonego lub słonina.
Borowiki wkładamy do naczynia zalewamy ciepłą wodą, aby zakryły grzyby i odstawiamy na pół godziny.
Cebulę, marchewki, czosnek obieramy. Cebulę i marchewki kroimy na gruba kostkę. Czosnek zgniatamy nożem lub specjalnym urządzeniem do czosnku.
Kaszę przygotowujemy zgodnie z opisem na opakowaniu. Ugotowaną kaszę dzielimy na dwie części. Pierwszą część odstawiamy. Do drugiej części kaszy wrzucamy łyżkę oliwy, borowiki z wodą, pokrojone warzywa. Wszystko gotujemy około 30 minut. Warzywa i grzyby muszą zmięknąć a kasza mocno rozgotować. Jeśli kasza będzie sucha mimo wody z grzybów i oleju dodajemy dodatkową łyżkę oliwy. Kiedy wszystkie składniki są gotowe odstawiamy je do ostygnięcia. Następnie po wystygnięciu masę z kaszy, grzybów i warzyw dokładnie miksujemy/ blendujemy.
Do zmiksowanej masy wrzucamy drugą połowę kaszy i wszystko dokładnie mieszamy.
Nasza masa na pasztet jest gotowa. Teraz przekładamy masę do foremek do pieczenia.
Foremkę do pieczenia można wyłożyć plastrami boczku lub plastrami słoniny.
Masę uklepujemy w foremce. Wierzch przykrywamy plastrami jabłka dowolnie pokrojonymi.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni C przez około 1 godzinę i 10-15 minut.
RÓŻOWY CHLEB Z WIŚNIAMI
Chleb pełen jest wiśni, ale można użyć innego dżemu z owocami. Chleb wcale nie jest pracochłonny i wcale nie jest trudny. W smaku jest słodki, lekko chrupiący i wiśniowy.
Składniki:
- 2 szklanki mąki ryżowej;
- 1 szklanka mąki chlebowej (na przykłąd Schar B);
- 160 ml wody o temperaturze 50 stopni C;
- 30 ml oleju;
- 30 g dowolnego cukru plus 1 łyżka na rozczyn;
- 8 g suchych drożdży;
-1/2 łyżeczki dowolnej soli;
- dosłownie szczypta różowego barwnika;
- 1 słoik dżemu wiśniowego albo innego.
Moja szklanka ma 250 ml.
Przyda się wałek do ciasta i keksówka.
Przygotowujemy rozczyn z drożdży. Do wysokiej miski wrzucamy drożdże, 1 łyżkę cukru i zalewamy odrobiną ciepłej wody. Odstawiamy na 20 minut. Następnie do rozczynu przesiewamy mąki i zostawiamy na 10 minut. Następnie wlewamy wodę i intensywnie mieszamy. Kiedy nasze ciasto jest wymieszane wlewamy olej i dodajemy barwnik - dokładnie mieszamy dobre 15 minut. Ciasto musi się napowietrzyć i muszą powstać wielkie dziury powietrza. Ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce na 30 minut, następnie przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na 6 - 10 godzin w zimne miejsce.
Schłodzone ciasto wyciągamy z miski i wałkujemy. Następnie odstawiamy na 20 minut, aby wyrosło i złapało pokojową temperaturę.
Na ciasto wykładamy cały słoik dżemy wiśniowego i ciasto rolujemy.
Naszą rolkę przecinamy ostrym nożem.Następnie rolkę zawijamy niczym warkocz na trzy razy.
Naszą rolkę wkładamy do keksówki. Keksówkę warto wyłożyć papierem do pieczenia. Chleb pieczemy w piekarniku ustawionym na 180 stopni grzanie góra - dół, na sam dół piekarnika wstawiamy naczynie z wodą. Czas pieczenia między 30 - 45 minut do suchego patyka.
PO WYCIĄGNIĘCIU Z PIECA CHLEB ZOSTAWIAMY W FOREMCE JESZCZE DOBRE 30 MINUT, ABY NIE POŁAMAŁ SIĘ PRZY WYCIĄGANIU. |
KROMKI RÓŻOWEGO CHLEBA |
CHLEB JEST ŚWIEŻY MIĘDZY 3 - 5 DNI |